Ja jakaś taka nie swoja, od kilku dni wczorajsza, nic mi się nie chce, na nic nie mam ochoty, snuje się po domu jak śpiąca i wiecznie ziewająca zjawa.
Choróbska i chandra trzymają się nas kurczowo. Nie ma co, dopadły nas na amen.
Musimy jak najszybciej wykurzyć tych nie proszonych, paskudnych gości, by powróciła nasza milusińska, domowa atmosfera
W koło szaro, buro i ponuro, a ja czuję jak moja energia traci moc.
W takich chwilach lubię sięgać po ciekawe zdjęcia. Zamknięte w nich obrazy, są jak promyki słońca, rozświetlające szarość depresyjnego dnia.
Poniższe fotki zrobione są przez naszego serdecznego przyjaciela, pasjonata przyrody i górskiej włóczęgi - Sorina.
Wieczorem do poduchy, pośród błogiej ciszy, Phil Bosmans.
W ręce gorący kubal pysznej herbaty.
W nogach równie gorąca jak kubal, moja słodko mrucząca, magiczna, czarna kotka-Fifi.
Jutro na pewno wszystko będzie bardziej o.k
A to dla tych, co pośród jesiennych szarawych dni, pogubili gdzieś swoje szczęście.
Jeden z setek moich ulubionych tekstów Phila Bosmansa " DARMOWY PRZEPIS "
Dobranoc i kolorowych snów życzę
Jak jedna osoba w domu zachoruje, to szybko inne zarażają się, niestety. Kurujcie się i wracajcie do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńNo tak to juz jest, reakcja lancuchowa normalnie :)
UsuńNajgorzej jak dzieciaki choruja, kuruje je jak moge, najwazniejsze ze juz jest duzo lepiej.
Pozdrawiam - Iza
U mnie też panuje choróbsko, jednak jakoś się trzymam jeszcze. ;) Zdrowa dla Was. ;*
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia. :))
Trzymaj sie trzymaj, a my dziekujemy i rowniez zdrowka zyczymy.
UsuńŚliczne zdjęcia, dużo zdrowia życzę
OdpowiedzUsuńDzieki serdecznie.
UsuńChwala Bogu u nas juz duza poprawa,
i od razu weselej sie zrobilo :)
Zdjęcia piękna, aż zapomniałam o listopadzie za oknem :) Zdrowia dla Was wszystkich :)
OdpowiedzUsuńStokrotne dzieki.
UsuńPozdrawiamy !
Trzymam kciuki za wykurzenie niechcianych gości! Dziękuję za zamieszczenie tak pięknych zdjęć. Widziałam kilka podobnych, właśnie z Rumunii. Mój przyjaciel pojechał tam w podróż z przyjaciółmi, włóczyć się po górach, chować się przed niedźwiedziami i przechodzić wąwozami, od patrzenia na które włos się jeży na głowie. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze zapragnie tam pojechać i zabierze mnie ze sobą ♥ Bo jestem zaczarowana Rumunią! Zwłaszcza górzystymi terenami!
OdpowiedzUsuńJa rowniez jestem oczarowana Rumunia,
Usuńszczegolnie gorami do ktorych z naszego domku mamy doslownie rzut beretem.
Ta chatka na zdjęciu... Niesamowita. Zresztą reszta widoków też. Jak Tyś się w Rumunii znalazła? Można spytać? Jak radzisz sobie z językiem? Pozdr. Sylaba
OdpowiedzUsuńChatka, jak dla mnie jak ze swiata Tolkiena.
UsuńPowod dla ktorego tu jestem i zyje to moj maz- Rumun. Poznalismy sie bardzo dawno temu w Anglii, troche tam mieszkalismy, az zdecydowalismy przeniesc sie do RO.
Jesli chodzi o jezyk, to teraz porozumiewam sie bez najmniejszych problemow, jednak poczatki to byla masakra :) :) :) Pozdrawiam-Iza
Chatka tolkienowska, rzeczywiście. :-) Tak zapytałam o Rumunię, bo nigdy w tamtej części świata nie byłam. A, że mąż Cię "wywiózł" to już wszystko dla mnie jasne - sama tak "utnkęłam" ;-).
UsuńA jak dzieci językowo? Na jakim etapie? Ile języków się uczą?
Moja starsza piecioletnia corcia dwujezykowa. Swietnie mowi po polskiu, jak i po rumunsku. Sama czasem sie dziwie, gdyz bardzo czysto i bez akcentu wlada dwoma jezykam. Ze mna nawija po polsku, a gdy zaczyna rozmowe z mezem to automatycznie przelacza sie na rumunski.
UsuńPiękne zdjęcia i piękny tekst, taki akurat na listopadowe szarugi. Zdrowiejcie, dużo dobrych dni życzę. Z pewnościa będę do Ciebie wpadała, bo bardzo mi się tu podoba. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMilo mi szalenie , ze Ci sie tu u nas w tym naszym, rumunskim swiecie podoba.
UsuńDziekujemy, i rowniez zdrowka zyczymy- Iza z dziewczynkami
Piękne widoki, oczu oderwać nie można, chatka jak zaczarowana:)
OdpowiedzUsuń40 yr old Executive Secretary Inez Noddle, hailing from Dolbeau-Mistassini enjoys watching movies like "Dudesons Movie, The" and Archery. Took a trip to Palmeral of Elche and drives a Rally Wagon 3500. moj ostatni wpis na blogu
OdpowiedzUsuń