sobota, 23 listopada 2013

Szaro, chandrowo i wirusowo.

Dziewczynki kichające, kaszlące, smarkające, gorączkujące, skutkiem tego nieziemsko marudzące.
Ja jakaś taka nie swoja, od kilku dni wczorajsza, nic mi się nie chce, na nic nie mam ochoty, snuje się po domu jak śpiąca i wiecznie ziewająca zjawa.
Choróbska i chandra trzymają się nas kurczowo. Nie ma co, dopadły nas na amen.
Musimy jak najszybciej wykurzyć tych nie proszonych, paskudnych gości, by powróciła nasza milusińska, domowa atmosfera
W koło szaro, buro i ponuro, a ja czuję jak moja energia traci moc.
W takich chwilach lubię sięgać po ciekawe zdjęcia. Zamknięte w nich obrazy, są jak promyki słońca, rozświetlające szarość depresyjnego dnia.

Poniższe fotki zrobione są przez naszego serdecznego przyjaciela, pasjonata przyrody i górskiej włóczęgi - Sorina.





 




Wieczorem do poduchy, pośród błogiej ciszy, Phil Bosmans.
W ręce gorący kubal pysznej herbaty.
W nogach równie gorąca jak kubal, moja słodko mrucząca, magiczna, czarna kotka-Fifi.
Jutro na pewno wszystko będzie bardziej  o.k

A to dla tych, co pośród jesiennych szarawych dni, pogubili gdzieś swoje szczęście.
Jeden z setek moich ulubionych tekstów Phila Bosmansa    " DARMOWY PRZEPIS  "





                                                                                         Dobranoc i kolorowych snów życzę














18 komentarzy:

  1. Jak jedna osoba w domu zachoruje, to szybko inne zarażają się, niestety. Kurujcie się i wracajcie do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak to juz jest, reakcja lancuchowa normalnie :)
      Najgorzej jak dzieciaki choruja, kuruje je jak moge, najwazniejsze ze juz jest duzo lepiej.
      Pozdrawiam - Iza

      Usuń
  2. U mnie też panuje choróbsko, jednak jakoś się trzymam jeszcze. ;) Zdrowa dla Was. ;*
    Przepiękne zdjęcia. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymaj sie trzymaj, a my dziekujemy i rowniez zdrowka zyczymy.

      Usuń
  3. Śliczne zdjęcia, dużo zdrowia życzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki serdecznie.
      Chwala Bogu u nas juz duza poprawa,
      i od razu weselej sie zrobilo :)

      Usuń
  4. Zdjęcia piękna, aż zapomniałam o listopadzie za oknem :) Zdrowia dla Was wszystkich :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymam kciuki za wykurzenie niechcianych gości! Dziękuję za zamieszczenie tak pięknych zdjęć. Widziałam kilka podobnych, właśnie z Rumunii. Mój przyjaciel pojechał tam w podróż z przyjaciółmi, włóczyć się po górach, chować się przed niedźwiedziami i przechodzić wąwozami, od patrzenia na które włos się jeży na głowie. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze zapragnie tam pojechać i zabierze mnie ze sobą ♥ Bo jestem zaczarowana Rumunią! Zwłaszcza górzystymi terenami!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja rowniez jestem oczarowana Rumunia,
      szczegolnie gorami do ktorych z naszego domku mamy doslownie rzut beretem.

      Usuń
  6. Ta chatka na zdjęciu... Niesamowita. Zresztą reszta widoków też. Jak Tyś się w Rumunii znalazła? Można spytać? Jak radzisz sobie z językiem? Pozdr. Sylaba

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chatka, jak dla mnie jak ze swiata Tolkiena.
      Powod dla ktorego tu jestem i zyje to moj maz- Rumun. Poznalismy sie bardzo dawno temu w Anglii, troche tam mieszkalismy, az zdecydowalismy przeniesc sie do RO.
      Jesli chodzi o jezyk, to teraz porozumiewam sie bez najmniejszych problemow, jednak poczatki to byla masakra :) :) :) Pozdrawiam-Iza

      Usuń
    2. Chatka tolkienowska, rzeczywiście. :-) Tak zapytałam o Rumunię, bo nigdy w tamtej części świata nie byłam. A, że mąż Cię "wywiózł" to już wszystko dla mnie jasne - sama tak "utnkęłam" ;-).
      A jak dzieci językowo? Na jakim etapie? Ile języków się uczą?

      Usuń
    3. Moja starsza piecioletnia corcia dwujezykowa. Swietnie mowi po polskiu, jak i po rumunsku. Sama czasem sie dziwie, gdyz bardzo czysto i bez akcentu wlada dwoma jezykam. Ze mna nawija po polsku, a gdy zaczyna rozmowe z mezem to automatycznie przelacza sie na rumunski.

      Usuń
  7. Piękne zdjęcia i piękny tekst, taki akurat na listopadowe szarugi. Zdrowiejcie, dużo dobrych dni życzę. Z pewnościa będę do Ciebie wpadała, bo bardzo mi się tu podoba. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Milo mi szalenie , ze Ci sie tu u nas w tym naszym, rumunskim swiecie podoba.
      Dziekujemy, i rowniez zdrowka zyczymy- Iza z dziewczynkami

      Usuń
  8. Piękne widoki, oczu oderwać nie można, chatka jak zaczarowana:)

    OdpowiedzUsuń
  9. 40 yr old Executive Secretary Inez Noddle, hailing from Dolbeau-Mistassini enjoys watching movies like "Dudesons Movie, The" and Archery. Took a trip to Palmeral of Elche and drives a Rally Wagon 3500. moj ostatni wpis na blogu

    OdpowiedzUsuń