Dzieciaki bardzo się zmieniły, szczególnie Anca, nawet nie wiem kiedy pulchniutki słodki bobasek zmienił się w ciekawą świata, pełną niespożytej energii dziewczynkę.
Bianca od września poszła do szkoły. Nasza dzielna uczennica teraz musi bardzo wcześnie wstawać, by już o bladym świcie dreptać na busikowy przystanek. W szkole bardzo jej się podoba, szczególnie że ma wyjątkową nauczycielkę. Kobieta z długoletnim doświadczeniem i ogromną pasją, dzieciaki ją uwielbiają.
Dragos jesienią po dziewięciu latach powrócił na stare śmieci, do Anglii. Nie było innego wyjścia. Zostałyśmy same z dziewczynkami, oczywiście na święta przyjechał, było cudownie, po czym znowu wyjechał i jest mniej cudownie. Teraz tylko odliczamy dni do połowy marca, do jego powrotu. Oddycham z ulgą że kolejny wyjazd dopiero jesienią, bo chociaż od faceta dobrze jest sobie czasem odpocząć, to jednak bez niego nam cholernie trudno.
Teraz troszkę zaległych późno jesiennych i zimowych fotek :)
Droga Izo!
OdpowiedzUsuńUwierz mi, bardzo tęskniłam za Tobą, Twoją Rodzinką...Nawet nie wyobrażasz sobie jak się cieszę z Twojego powrotu... Domyślam się, że wyjazd Dragana to była bardzo przemyślana ale i bardzo trudna decyzja. Rozumiem, że życie a właściwie przyroda czasem płata figle. Mam na myśli Wasze uprawy pomidorów, papryki, bakłażanów. Dużo pracy i zadanego trudu a finanse nijakie.
Izo wiem, że jest Ci bardzo ciężko i tęsknisz. Na szczęście masz przy sobie Twoje cudowne dziewczynki.
A Dragon? tęskni za Tobą i za córeczkami. Naturalne jest że tęsknocie towarzyszy uczucie bólu. Czasami jednak te rozstania są nieuniknione.
Izo, czasem jest konieczne wypełnienie tej pustki przez kontakt z wirtualnymi znajomymi.
Kochanie, bardzo Cię proszę nie uciekaj od nas. Nie zamykaj się. Może ciut będzie Ci lżej...
Proszę, znajdź chociaż raz w tygodniu troszeczkę czasu na spotkania w wirtualnym świecie.
A co do dziewczynek? Są prześliczne. Od ostatniego czasu obie urosły. Bianca spoważniała. Myślę, że też tęskni za Tatusiem. W szkole ma zajęcia i dlatego lubi tam przebywać. A Ancia? jest jak maleńki aniołeczek. Izo, one są cudowne.
Aha, wybacz moją ciekawość ale oglądam ciuszki Twoich dziewczynek. Kto robi takie piękne czapeczki, szaliczki, sweterki... Nie tylko kolory zachwycają ale i ich wykonanie.
Droga Izo,
Tobie, Dziewczynko i Dragonowi na emigracji życzę wszystkiego najlepszego. Niech dobry los otoczy Was opieką i niechaj sprawi by już nigdy Dragon nie musiał opuszczać Ukochanej Rodziny w poszukiwaniu środków na Jej utrzymanie.
Izo, jeżeli będziesz uważać, że ten komentarz będzie zbyt osobisty. Po przeczytaniu - usuń.
Ja napiszę drugi, krotki.
Och, gdybym miała taką moc chętnie bym Wam ulżyła.
Tulę i całuję Cię mocno.
Pozdrawiam serdecznie:)
Łucjo zrobiłaś świetną "robotę" gratulacje i podziękowania się należą :))
UsuńŁucjo jesteś kochana , to niesamowite ale Twoą dobrą i pozytywną energię, którą nam, przesyłasz czuć w każdym zakątku naszego domu. Dzięki ogromne . Los zawsze na mojej drodze stawia anioły w ludzkiej skórze . Zawsze w ciężkich chwilach znajduje sie ktoś , kto rozświetla pochmurne dni. Niech ta dobroć wróci do Ciebie stokrotnie !!!
UsuńTe cudownosci ktore nosza moje dziewczyny, niektore z nich przyjechaly rok temu z nami z PL , sa dzielem mojej cioci, inne są stworzone przez moja rumunska przyjaciolke, wie ze uwielbiam takie rzeczy dlatego zawsze mnie obdarowuje swoimi pracami.
UsuńPrzepraszam, że zmieniłam imię Twojemu Mężowi. Wiem. Miało być - DRAGOS.
OdpowiedzUsuńTo jest tak, gdy nie czyta się swoich postów, komentarzy...
Jeszcze raz bardzo przepraszam.
Pa Łucja
Nic nie szkodzi :) :) :)
UsuńIzo,
OdpowiedzUsuńżyczę Tobie i córeczkom miłej niedzieli.
Pozdrawiam:)
Buziaki ogromne przesyłamy !
UsuńCudownie, że wróciłaś ! Serdeczności :))
OdpowiedzUsuńDziękuje i pozdawiam !
UsuńKochana Izo !
OdpowiedzUsuńJeszcze raz pragnę Ci podziękować, że do nas wróciłaś.
Wybacz mi, gdy piszesz jest mi lżej i nie martwię się o Ciebie. Tak naprawdę to o Was !!!!
Buziaki:)
Wiem co to znaczy zcekanie ..wiem co to znaczy bycie samej w domu...ty masz dziewczynki ..ja już co nieco starsza Twa koleżanka:): dorosłego mam już syna i mieszka już od dawna osobno...czekam więc na mężą sama , a utęsknieniem, czasmi z bólem....czekanie bloi, czekanie złości, zcekanie jest pełne miłości....Mój mąz podobnie jak Twój wyjechał z apracą..takie czasy...ciesz esię bardzo,że Twój za chwilkę wróci..już blisko..już niedługo..zaraz Go będziesz miała:):
OdpowiedzUsuńI cudnie,ze zostanie aż do jesieni...ja będę mieć męża w domu w kwietniu , dopiero naświęta:(
Ale..ale takie życie..coś za coś..tak czasmi bywa....ale powroty są zwsze takie cudne:):):)!!!!
SAciskam Cię bardzoooooooo
błędy stylistyczne się wkradły, wybacz:):)
UsuńMasz rację takie jest życie,nie zawsze jest kolorowo, powroty jednak powalają wszystko na łopatki bo są cudowniecudowne ; ) ;) ;) Pozdrowionka !
Usuń