piątek, 6 lutego 2015

: )

Droga Łucjo, oto jestem! Zmobilizowałaś mnie, dodałaś otuchy, i to w większości Twoja zasługa, że właśnie piszę kolejnego, po tak długiej nieobecności posta. Sama nie wiem od czego zacząć.
Dzieciaki bardzo się zmieniły, szczególnie Anca, nawet nie wiem kiedy pulchniutki słodki bobasek zmienił się w ciekawą świata, pełną niespożytej energii dziewczynkę.
Bianca od września poszła do szkoły. Nasza dzielna uczennica teraz musi bardzo wcześnie wstawać, by już o bladym świcie dreptać na busikowy przystanek. W szkole bardzo jej się podoba, szczególnie że ma wyjątkową nauczycielkę. Kobieta z długoletnim doświadczeniem i ogromną pasją, dzieciaki ją uwielbiają.
Dragos jesienią po dziewięciu latach powrócił na stare śmieci, do Anglii. Nie było innego wyjścia. Zostałyśmy same z dziewczynkami, oczywiście na święta przyjechał, było cudownie, po czym znowu wyjechał i jest mniej cudownie. Teraz tylko odliczamy dni do połowy marca, do jego powrotu. Oddycham z ulgą że kolejny wyjazd dopiero jesienią, bo chociaż od faceta dobrze jest sobie czasem odpocząć, to jednak bez niego nam cholernie trudno.

Teraz troszkę zaległych późno jesiennych i zimowych fotek :)










Tak śnieżnie mieliśmy miesiąc temu. Biało, mroźnie i słonecznie, a w sylwestra jak widać na powyższym zdjęciu kolorowo. Sorkova, czyli jeden z ulubionych przez rumuńskie dzieciaki zwyczajów. Polega na tym że z patykiem w ręku, oblepionym kolorowymi kwiatami z bibuły, wędrując od domu do domu, składa się (oczywiście głośno i śpiewająco bo jakże by inaczej) ludziom życzenia na Nowy Rok. W zamian dzieciaki otrzymują pieniążki. Tego dnia jest tłumnie, gwarnie i bardzo wesoło, a to przecież jest to, co nasze urwisy kochają najbardziej.






14 komentarzy:

  1. Droga Izo!
    Uwierz mi, bardzo tęskniłam za Tobą, Twoją Rodzinką...Nawet nie wyobrażasz sobie jak się cieszę z Twojego powrotu... Domyślam się, że wyjazd Dragana to była bardzo przemyślana ale i bardzo trudna decyzja. Rozumiem, że życie a właściwie przyroda czasem płata figle. Mam na myśli Wasze uprawy pomidorów, papryki, bakłażanów. Dużo pracy i zadanego trudu a finanse nijakie.

    Izo wiem, że jest Ci bardzo ciężko i tęsknisz. Na szczęście masz przy sobie Twoje cudowne dziewczynki.
    A Dragon? tęskni za Tobą i za córeczkami. Naturalne jest że tęsknocie towarzyszy uczucie bólu. Czasami jednak te rozstania są nieuniknione.
    Izo, czasem jest konieczne wypełnienie tej pustki przez kontakt z wirtualnymi znajomymi.
    Kochanie, bardzo Cię proszę nie uciekaj od nas. Nie zamykaj się. Może ciut będzie Ci lżej...
    Proszę, znajdź chociaż raz w tygodniu troszeczkę czasu na spotkania w wirtualnym świecie.

    A co do dziewczynek? Są prześliczne. Od ostatniego czasu obie urosły. Bianca spoważniała. Myślę, że też tęskni za Tatusiem. W szkole ma zajęcia i dlatego lubi tam przebywać. A Ancia? jest jak maleńki aniołeczek. Izo, one są cudowne.
    Aha, wybacz moją ciekawość ale oglądam ciuszki Twoich dziewczynek. Kto robi takie piękne czapeczki, szaliczki, sweterki... Nie tylko kolory zachwycają ale i ich wykonanie.
    Droga Izo,
    Tobie, Dziewczynko i Dragonowi na emigracji życzę wszystkiego najlepszego. Niech dobry los otoczy Was opieką i niechaj sprawi by już nigdy Dragon nie musiał opuszczać Ukochanej Rodziny w poszukiwaniu środków na Jej utrzymanie.
    Izo, jeżeli będziesz uważać, że ten komentarz będzie zbyt osobisty. Po przeczytaniu - usuń.
    Ja napiszę drugi, krotki.
    Och, gdybym miała taką moc chętnie bym Wam ulżyła.
    Tulę i całuję Cię mocno.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łucjo zrobiłaś świetną "robotę" gratulacje i podziękowania się należą :))

      Usuń
    2. Łucjo jesteś kochana , to niesamowite ale Twoą dobrą i pozytywną energię, którą nam, przesyłasz czuć w każdym zakątku naszego domu. Dzięki ogromne . Los zawsze na mojej drodze stawia anioły w ludzkiej skórze . Zawsze w ciężkich chwilach znajduje sie ktoś , kto rozświetla pochmurne dni. Niech ta dobroć wróci do Ciebie stokrotnie !!!

      Usuń
    3. Te cudownosci ktore nosza moje dziewczyny, niektore z nich przyjechaly rok temu z nami z PL , sa dzielem mojej cioci, inne są stworzone przez moja rumunska przyjaciolke, wie ze uwielbiam takie rzeczy dlatego zawsze mnie obdarowuje swoimi pracami.

      Usuń
  2. Przepraszam, że zmieniłam imię Twojemu Mężowi. Wiem. Miało być - DRAGOS.
    To jest tak, gdy nie czyta się swoich postów, komentarzy...
    Jeszcze raz bardzo przepraszam.
    Pa Łucja

    OdpowiedzUsuń
  3. Izo,
    życzę Tobie i córeczkom miłej niedzieli.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudownie, że wróciłaś ! Serdeczności :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana Izo !
    Jeszcze raz pragnę Ci podziękować, że do nas wróciłaś.
    Wybacz mi, gdy piszesz jest mi lżej i nie martwię się o Ciebie. Tak naprawdę to o Was !!!!
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiem co to znaczy zcekanie ..wiem co to znaczy bycie samej w domu...ty masz dziewczynki ..ja już co nieco starsza Twa koleżanka:): dorosłego mam już syna i mieszka już od dawna osobno...czekam więc na mężą sama , a utęsknieniem, czasmi z bólem....czekanie bloi, czekanie złości, zcekanie jest pełne miłości....Mój mąz podobnie jak Twój wyjechał z apracą..takie czasy...ciesz esię bardzo,że Twój za chwilkę wróci..już blisko..już niedługo..zaraz Go będziesz miała:):
    I cudnie,ze zostanie aż do jesieni...ja będę mieć męża w domu w kwietniu , dopiero naświęta:(
    Ale..ale takie życie..coś za coś..tak czasmi bywa....ale powroty są zwsze takie cudne:):):)!!!!
    SAciskam Cię bardzoooooooo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. błędy stylistyczne się wkradły, wybacz:):)

      Usuń
    2. Masz rację takie jest życie,nie zawsze jest kolorowo, powroty jednak powalają wszystko na łopatki bo są cudowniecudowne ; ) ;) ;) Pozdrowionka !

      Usuń